poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Festiwal Filmowy DRZWI III 
DZIENNIKI FESTIWALOWE cz. 3: Dzień trzeci – kino studenckie

Intro trzeciego dnia
 
Dzień trzeci. Dziś czuję się jakiś zmęczony, podenerwowany, rozkojarzony; „roznosi mnie”, nie potrafię usiedzieć na miejscu, należycie skupić uwagi. Do tego te lęki społeczne związane z wyjściem z domu... Przypominam sobie postawę Mirka Żochowskiego, to jak wspaniale walczy z przeciwnościami losu, z chorobą; sceny dokumentu Skoku Tourette’a w reż. M. Kondraciuka : uśmiechnięty Mirek szybuje w powietrzu na spadochronie; ubrany w czerwony kombinezon wyrusza w podróż po Grenlandii... I już wiem, że wyjdę dziś zmierzyć się z kolejnym dniem festiwalu, powstanie kolejna część dziennika...
fot. Dorota Sadło
 -DRZWI III powstały dzięki dofinansowaniu Samorządu Miasta Gliwice i władzom miasta Bytom. Krzysztof Mularczyk napisał projekty i doprowadził do ich realizacji. Dotacje sprawiły, iż mogliśmy spokojnie skupić się na tworzeniu programu artystycznego i udanej promocji. Zamierzamy z każdą kolejną edycją poszerzać formułę festiwalu o sąsiednie miasta. Po raz pierwszy w historii dysponujemy nagrodami pieniężnymi, które otrzymają twórcy najlepszych filmów w poszczególnych kategoriach oraz szklanymi statuetkami wykonanymi w profesjonalnej  firmie. Nowością są także spotkania autorskie: dziś Dariusz Jezierski poprowadził rozmowę z  Anetą Kopacz - współtwórczynią dokumentu Spacer, jutro podczas finału swoje „5 minut” będzie miał Patryk Jurek  – Marcin Kondraciuk odsłania kulisy powstania festiwalu.     
Dziś kino studenckie, rzecz na którą wielu czeka z niecierpliwością.4 średniometrażowe filmy. Na deser koncerty offowych zespołów muzycznych: ostre, energetyczne riffy Małp w Czerwonym oraz bezpretensjonalne covery Siegfrieda
Krzysztof Pawlus, realizator wizji w TV Silesia wiele spodziewa się po filmach studenckich. Z reguły prezentują one wyższy poziom realizacyjno-warsztatowy w porównaniu z obrazami filmowców-amatorów. -Uzyskałem dzień wolny w pracy aby móc bez przeszkód uczestniczyć w festiwalu. Gliwickiemu Klubowi Filmowemu „WROTA” zawdzięczam naprawdę wiele; dzięki niemu zdobyłem umiejętności potrzebne do aktualnie wykonywanego  zajęcia. Z uwagą będzie przyglądał się jakości zdjęć z filmach.  
   
Świnia,Tourette i Murzyn...
 
Przynajmniej pod tym względem nie zawiódł Kaszel umarlaka K.Borówki. I chyba tylko pod tym. Tej małomiasteczkowej opowieści w duchu realizmu magicznego brakowało poruszających emocji; w efekcie czego nawet sympatyczna świnia wydawała się mniej inteligentna od Babe  i mniej interesująca od swojej odpowiedniczki z Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz.  
kadr z filmu Brzydkie słowa
-Chciałbym zagrać w filmie fabularnym lub w teatrze. Teraz jestem szczęśliwym człowiekiem, wiem po co żyję. Gdybym miał kompleksy nie ożeniłbym się z kobietą na wózku. W podróż poślubną udaliśmy się do Kenii, na safari, odwiedziliśmy Masajów.  Dużo obiecuję sobie po filmie Brzydkie słowa – to przecież o mnie...Mirek Żochowski.
Brzydkie słowa M. Maziarzewskiego  okazały się murowanym kandydatem do zwycięstwa w tej kategorii. Piękna i prosta opowieść o miłości Piotra - cierpiącego na Zespół Tourette’a – do koleżanki z pracy (w tej roli „nasza” Magda Kumorek) urzekła chyba wszystkich.
-Tomasz Jurkiewicz poprosił mnie abym reprezentował jego 2 nowe filmy. Tomek jest dobrym reżyserem i na pewno przed nim wielka przyszłość w tej materii. Dziś podobały mi się Brzydkie słowa – podziwiam osoby, które się nie poddają, chcą żyć normalnie. Jestem jaki jestem; nikt nigdy nie wytknął mi mojej niepełnosprawności - ludzie podchodzą do mnie bez strachu, chociaż z pewnym zakłopotaniem - relacjonuje Paweł Górka, bohater wielokrotnie nagradzanej Radioakcji, współzałożyciel internetowego radia.
T. Jurkiewicz udowodnił że talent do opowiadania historii  „o zwykłych ludziach” niewątpliwie posiada. Babcia wyjeżdża unikała taniego sentymentalizmu, będąc przy tym  nastrojowym trenem dotykającym problematyki śmierci, przemijania i trudnego procesu dorastania. Natomiast Wesołych Świąt okazało się pełną dyskretnego humoru opowieścią o członkach prowincjonalnego domu kultury , spodziewających się delegacji z UE. Gdy pewnego dnia w placówce pojawia się sympatyczny Murzyn, sprawy nabierają nieoczekiwanego obrotu...
fot. Mariusz Popielas
-Kino niezależne może sobie pozwolić na większą swobodę w przedstawianiu trudnych tematów. Samą organizację festiwalu oceniam pozytywnie ; myślę że Gliwice mogą być dumne z ludzi takich jak Kondraciuk i inni członkowie „WRÓT”. I osób niepełnosprawnych, bez których ten festiwal nie byłby taki sam. One wychodzą do nas często z ukrycia narzuconego przez szereg norm kulturowychPrzemysław Stępień, psycholog-pedagog.

Jutro finał festiwalu. Zdecydowanych faworytów do nagród wskazać jest niezwykle trudno. Odbędzie się pokaz nagrodzonych filmów oraz parę imprez towarzyszących, w tym pokaz filmu z audiodeskrypcją – jak wyjaśniła mi pedagog specjalny Weronika Łakomy – swoistej wizualizacji obrazu filmowego, polegającej na odbiorze dzieła tożsamym z  osobami niewidomymi i słabowidzącymi. A to wszystko pewnie świetnie nagłośni Mariusz Sobczyk,  użyczając wysokiej jakości sprzętu. Za bezbłędną projekcje filmów odpowiadał będzie Mateusz Zatynny. W sobotę w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Bytomiu podsumowanie festiwalu m.in. wykłady, wywiady, pokaz filmów. A kolejne DRZWI już niedługo...
tekst ukazał się w "Nowinach Gliwickich", 11 sierpnia 2010

Pełna lista nagrodzonych filmów, relacje zdjęciowe i dziennikarskie na oficjalnej stronie festiwalu - http://www.ffdrzwi.gkf.com.pl/index2.php  
   



    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz