środa, 25 sierpnia 2010

DRZWI ZAMKNIĘTE
relacja z Festiwalu Filmowego DRZWI
 
Przez cztery ostatnie dni kwietnia Gliwiczanie przybyli do KinoTeatru X mieli niecodzienną możliwość obcowania z nowym kinem offowym podczas Festiwalu Filmowego DRZWI.  

Organizatorzy (GKF WROTA wraz ze Stowarzyszeniem STG przy Politechnice Śląskiej) dokonali pewnej klasyfikacji konkursowych filmów, głównie ze względu na ich czas trwania, rodzaj oraz możliwości sprzętowo-warsztatowe ich twórców. Tym samym wyodrębnili cztery główne kategorie w których obrazy rywalizowały: „fabuła krótkometrażowa amatorska”, „fabuła krótkometrażowa studencka”, „dokument” oraz  „fabuła długometrażowa niezależna” (która - gwoli sprawiedliwości - powinna raczej nosić miano „średniometrażowej”, gdyż czas prezentowanych filmów wahał się pomiędzy 36 a 54 minutami; nie zmienia to
dyrektor festiwalu - Marcin Kondraciuk z Tomaszem Kisielem
jednak faktu, iż kategoria ta okazała się niezwykle interesująca: na próżno bowiem szukać tak długich filmów podczas podobnych festiwali). Wprowadzili również szereg podkategorii (takich jak: „muzyka”, „aktorstwo” czy „zdjęcia”), w których filmy także mogły ubiegać się o festiwalowe laury.    
Oczywiście ta mnogość dyscyplin mogła wprowadzić lekką dezorientację oraz  zapewne  przyczyni się do obniżenia rangi festiwalowych nagród (których było niespotykanie wiele); niemniej dostarczyła widzom pewnej dawki intelektualnej zabawy (sami decydowali o licznych wyróżnieniach za poszczególne elementy składowe filmów).

Festiwal całkowicie zdominowały cztery obrazy. To o nich pamięta się po wyjściu z kina czy nawet  kilka dni po zakończeniu imprezy.  
Zdjęcie gliwiczanina Beniamina Szwed  otrzymało w kategorii „fabuła krótkometrażowa amatorska” trzy z czterech głównych Framug (za najlepszy film, muzykę i zdjęcia) – festiwalowych nagród-statuetek. Zdjęcie właściwie nie miało z kim rywalizować, wyraźnie
odznaczając się poziomem realizacji i wrażliwością od innych obrazów w tej kategorii. Oniryczne, autorskie dziełko igrające ze związkami przyczynowo-skutkowymi, w którym zupełnie zaburzona zostaje  współzależność czasu i przestrzeni odsyłało do -  nagradzanych podczas podobnych imprez - wcześniejszych eksperymentów autora. Jednak w jego dotychczasowym dorobku to film zdecydowanie najpełniejszy, którego konstrukcyjnymi wyznacznikami pozostają: powolna, transowa, przesycona metafizyką wschodu muzyka
(szkoda, że zapożyczona); ekspresjonistyczna gra świateł i cieni; dbałość o detal; (bardzo udanie zastosowany) polifoniczny montaż; niezwykle plastyczna kompozycja kadrów. Wcześniej Zdjęcie otrzymało szereg nagród i wyróżnień na innych festiwalach twórczości offowej, jednak chyba największym sukcesem filmu pozostają  trzy nominacje (reżyseria, zdjęcia, montaż) do tegorocznych OFFskarów –  polskiej nagrody kina niezależnego.

Miasto ucieczki Wojciecha Kasperskiego okazało się natomiast bezkonkurencyjne w kat. „fabuła krótkometrażowa studencka” (najlepszy film, aktorstwo, zdjęcia oraz 2 miejsce w kat. „muzyka”). Opowieść o przyjaźni dwójki hooliganów Widzewa Łódź, agresji ukształtowanej w człowieku pod wpływem
traumatycznych wydarzeń, trudnych wyborach moralnych oraz przypadkowej śmierci rozgrywała się na antypodach rzeczywistych wydarzeń z 8 maja 2004 roku, kiedy to w miasteczku studenckim doszło do zamieszek wywołanych przez kibiców, zakończonych użyciem przez policję ostrej amunicji. Bez wątpienia to jedna z najwybitniejszych etiud offowych ostatnich lat, charakteryzująca się znakomitym wyczuciem reżyserii (OFFskar 2007) , niebanalnym scenariuszem, interesującymi kreacjami aktorów (Eryk Lubos, Wojciech Żołądkowicz), świetnie wykorzystanymi, dynamizującymi narrację środkami stylistycznymi (elipsa, powtórzenie), korzystnym zastosowaniem retro- i introspekcji. Szczere, mocne, męskie kino sygnowane przez PWSFTviT.  

W kat. „dokument” obie Framugi (za najlepszy dokument i zdjęcia) otrzymał Inny świat Wojciecha Wikarka. Tytuł nie bez powodu koresponduje z  książką Gustawa Herlinga – Grudzińskiego. Wikarek bohaterem uczynił polskiego Żyda, który przeżył piekło Auschwitz-Birkenau. Henryk Mandelbaum (nr 181970) -  jedyny żyjący polski więzień  Sonderkommando – szczegółowo relacjonuje obozowe okrucieństwa, jakich  dopuszczali się hitlerowscy oprawcy. Uderzają  kontrasty: stonowany opis przeżyć obok wstrząsających  archiwalnych zdjęć; hobby pana Henryka (zbieranie porcelanowych lalek i pluszowych misiów) obok koszmaru, którego doświadczył. Film wielokrotnie nagradzany ( m.in. Grand Prix OPFA- Gdynia 2006)

Etiuda Swoimi słowami Artura Pilarczyka wygrała natomiast w kat. „fabuła długometrażowa niezależna” (najlepszy film, zdjęcia, aktorstwo). Reżyser swoimi słowami opowiedział - wydawałoby się - szablonową historię o niemożności porozumienia wewnątrz młodego inteligenckiego małżeństwa, poszukiwaniu miłości i  bliskości wśród codziennych spraw. W centrum internet, który sprawia że ekranowe postaci zaczynają swoimi słowami mówić o uczuciach i odnajdują się na nowo. Bo w sieci niekoniecznie trzeba być samotnym. Wysoki klucz oświetlenia, linearny montaż oparty na schemacie ujęcie-przeciwujęcie, przejrzysta narracja sprawiają, iż film bez problemu zadowoliłby przeciętnego odbiorcę komercyjnej telewizji. Paradoksalnie: w hermetycznym kinie offowym takich filmów brakuje.  

kadr z filmu Rigor Mortis
Niestety pozostałe filmy nie znalazły takiego uznania w oczach widzów jak w/w, pomimo iż twórcy często decydowali się na radykalne kroki realizacyjne, z różnym skutkiem przywołując chociażby formułę kina drogi (Homogenizacja Karola Godka), ponowoczesnego horroru (Rigor Mortis Patryka Jurka), mystery (Siostry Krzysztofa Borówki) czy nawet interdyscyplinarnej rozprawki w duchu Tarkowskiego (Alfa Omega Mateusza Droby).   

Organizatorzy także zadbali o swój wkład artystyczny. Każdy festiwalowy dzień otwierały nieźle zrealizowane miniatury GKF-u WROTA, hol kina zdobiło kilkadziesiąt fotografii dokumentujących życie planu filmowego, a chętni chcący poznać tajniki tworzenia kina mieli możliwość uczestniczenia w specjalnych warsztatach. Wielka szkoda, że po raz kolejny DRZWI otworzą się dopiero za rok... 

http://www.ffdrzwi.gkf.com.pl/page,25,strona,Werdykt_Jury_i_Nagrody.html -   pełna lista wyróżnionych filmów   

relacja pt. Framugi wzięte ukazała się w "Nowinach Gliwickich"  23 maja 2007 r.
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz