wtorek, 24 sierpnia 2010

DRZWI OTWARTE...
zapowiedź Festiwalu Filmowego DRZWI

Gliwicki Klub Filmowy WROTA staje się powoli jedną z czołowych kulturalnych wizytówek naszego regionu. Trudno doprawdy zliczyć udane przedsięwzięcia społeczno-artystyczne, którym czynnie patronował  w  czasie  sześcioletniej działalności. Pod jego egidą odbyły się m.in. warsztaty i szkolenia filmowo-fotograficzne oraz teatralne dla młodzieży, długoterminowe projekty skierowane do osób niepełnosprawnych oraz dzieci, realizacje fabularnych i dokumentalnych filmów krótkometrażowych, liczne wystawy prac graficznych członków klubu, prezentacje dokonań własnej sekcji muzycznej. WROTA od początku były - i pozostają nadal - otwarte na wszelkie formy współdziałania z rozmaitymi organizacjami samorządowymi, pozarządowymi, placówkami kulturalno-oświatowymi czy mediami; twórcami, działaczami społecznymi, animatorami kultury czy dziennikarzami. Ale nie tylko. Najszerzej zdają się być otwarte dla osób, które nie zawsze potrafią poruszać się o własnych siłach w zawiłym gąszczu codzienności: osób niepełnosprawnych fizycznie, upośledzonych umysłowo, psychicznie niestabilnych, młodzieży z tzw. „trudnych  domów”. 
  
Paweł Mikoś - "prawa ręka Kondraciuka"
Festiwal Filmowy DRZWI który odbędzie się w dniach 27-30.04. w gliwickim KinoTeatrze X -  współorganizowany przez Stowarzyszenie STG przy Politechnice Śląskiej - jest efektem takiej właśnie rozległej współpracy WRÓT z instytucjami i ośrodkami kulturalnymi (patronat nad festiwalem objęły m.in. Radio Plus, Gliwicki Teatr Muzyczny, Nowiny Gliwickie) oraz licznymi grupami twórczymi i stowarzyszeniami (m.in. ze stowarzyszeniem Drużyna Wojów STAIN, Grupą Wojskową ŚLĄSK, zespołem muzyków ULTIMATUM). Ale przede wszystkim z ludźmi, często z przysłowiowego „przypadku” czy „ulicy”, którzy pomagali na każdym etapie organizacji przedsięwzięcia. Ktoś udostępnił budynek na potrzeby zdjęć,
Tomasz Kisiel - odtwórca głównej roli w jednej z etiud
ktoś inny pożyczył potrzebne rekwizyty czy sprzęt, jeszcze ktoś zupełnie przypadkowo znalazł się na planie filmowym i wziął udział w sesji, ponieważ organizatorzy – jak stwierdza koordynator festiwalu i prezes WRÓT Marcin Kondraciuk – „zaczepiali sztuką”...

Nasuwa się zasadnicze pytanie: czy nasze miasto potrzebuje kolejnego festiwalu filmów studenckich i amatorskich? Czyżby nie wystarczała już coroczna cykliczna impreza GOFFR, która notabene znakomicie oddaje ducha kina offowego? Odpowiedzi zdaje się być  kilka, i to niezwykle istotnych. 

Organizatorzy stworzyli cztery kilkuminutowe etiudy, mające otwierać kolejne dni festiwalu. Każda z nich wykonana została nieco inną techniką, sytuuje się w odmiennej poetyce, jednakże wszystkie garściami czerpią z bogatej historii filmu, przywołują tradycyjne tematy i postaci, a ich stylistycznym leitmotivem pozostają
kadr z jednego z festiwalowych intr
drzwi. Drzwi otwierające się także na samych twórców nadesłanych filmów (brak jakichkolwiek ograniczeń czasowych dla ich fabuł i dokumentów); na publiczność, która sama będzie przydzielała nagrody w poszczególnych kategoriach (wyjątek stanowią jedynie dwie nagrody organizatorów: za „najlepszy film studencki” i „najlepszy film niezależny”); na „kino wartości spod znaku Krzysztofa Kieślowskiego”; prowadzące za kulisy produkcji offowych (widzowie obejrzą fragmenty  „making off off”). Wreszcie drzwi przez które nieśmiało wchodzi Ten Inny: w tym przypadku osoba która - z racji swojej odmienności, niedostosowania, kalectwa czy zaburzeń  - nierzadko zepchnięta zostaje na margines życia społecznego, zapomniana i odrzucona.

uczestnicy WTZ
To właśnie problematyka osób niepełnosprawnych wydaje się zagadnieniem najbardziej interesującym twórców festiwalu. Znaczny wkład w jego powstanie mieli uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej w Gliwicach – Czechowicach , którzy nie tylko wystąpili w przygotowanych na tą okoliczność etiudach, ale współtworzyli je także od strony inscenizacyjnej oraz operatorskiej. I oczywiście będą pomagać podczas trwania festiwalu.

DRZWI otworzy reportażowy dokument poświęcony nietuzinkowej postaci – Gliwiczaninowi Mirosławowi Żochowskiemu, który na co dzień zmaga się z rzadkim, wrodzonym zaburzeniem
Mirek  Żochowski
neurologicznym zwanym Zespołem Tourette’a (charakteryzującym się występowaniem licznych tików motorycznych i głosowych). Zaburzenie to - jak przyznaje sam pan Mirosław na swojej stronie internetowej(www.extrememirek.prv.pl) - „powoduje (...) najrozmaitsze, śmieszne i tragiczne reakcje ze strony ludzi”, a jego samego doprowadza do „załamań nerwowych, depresji, fobii oraz stanów maniakalno- religijnych”. Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, iż biernie poddaje się on chorobie. Jego aktywnymi pasjami niezmiennie pozostają sport oraz wyprawy górskie, w których to dziedzinach wciąż odnotowuje znaczące sukcesy. Jest także częstym gościem programów tv. 

Drzwi  – według Kondraciuka -  mają symbolizować „wejście do innego świata, gdzie wszystko jest możliwe, nie ma ograniczeń”. Każdy może przyjść w dniach 27-30.04. do KinoTeatruX i wejść do świata filmu. Drzwi otwarte.... 
 zapowiedź ukazała się w "Nowinach Gliwickich" 25 kwietnia 2007

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz